Poprosiłam Srokę, żeby przyniosła z ganku sok wiśniowy, który stał w szafce po lewej stronie. Córka bardzo chętnie pomaga mi ostatnio w pracach domowych, więc z entuzjazmem poszła po sok. Nie wracała przez dłuższą chwilę, więc wysłałam po nią Złośnika. Sroka zapytana o to, dlaczego tak długo jej nie było rezolutnie odpowiedziała:
- Musiałam podwinąć rękaw, żeby sprawdzić, która ręka to lewa i ciebie nie wołać.
Cechą charakterystyczną naszej najmłodszej latorośli jest to, że na lewej rączce ma trzy pieprzyki. Gdy uczyła się, która to prawa, a która to lewa ręka powiedziałam jej, że lewa to ta, na której ma wspomniane pieprzyki. Zapamiętała 😁