poniedziałek, 30 maja 2022

Ksiądz

Nasza Sroka pojechała w odwiedziny do swojej ukochanej cioci. Jak zawsze dobrze się bawiła.

W czasie tej wizyty przestawiła jej swój pogld na temat księdza oraz uczęszczania do kościoła. Według Sroki ksiądz tylko gada i gada, trzeba siadać, wstawać i klękać, a to już nie bardzo jej się podoba. Ona przede wszystkim lubi śpiewać. 

Podobno ciocia i cała jej rodzina po prostu boki zrywali słuchając tych jej zwierzeń. W zasadzie wcale się nie dziwię. 

niedziela, 22 maja 2022

Uprzejmość

Sroka bardzo chciała założyć do przedszkola nowe buciki, ale zapomniała o tym rano i buty zostały w kuchni koło drzwi. Chcąc uniknąć rozczarowania następnego dnia postawiłam buciki w korytarzyku, żeby rano mogła je włożyć.

Gdy wróciła z przedszkola zauważyła, że zaniosłam jej buty w takie miejsce, by pamiętała o nich rano. Przyszła do mnie i podziękowała. 

Cieszę się, że zauważa takie drobiazgi i potrafi dziękować. Już teraz mądra z niej kobietka.

niedziela, 15 maja 2022

Nauka

Kilka dni temu Sroka wróciła z przedszkola z płaczem, ponieważ jak to ona powiedziała: Nie pracowali w książkach.

Spragniona wiedzy przemyślała sprawy dotyczące nauki i swojej przyszłości, by po jakiś tydzień później pójść do przedszkola i oświadczyć pani, że muszą pracować w książkach, ponieważ ona chce zostać lekarzem. Ponadto musi uczyć się języków i już umie liczyć do 10.

Ambitna z niej istotka. Jak jej nie kochać? 😍

niedziela, 8 maja 2022

Syrenka

Sroka czołgała się po podłodze i udawała syrenkę. Na chwilę przyszła do mnie do kuchni i zapytała:
- Czy w prawdziwym życiu jak ktoś długo jest w wodzie to zmieni się w syrenkę?
- Nie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

Po chwili Sroka znowu czołgała się po podłodze i powtarzała, że jest syrenką. Zażartowałam, że zaraz zamieni się w rybę. Mąż dodał, że będzie rybką w pomidorach w puszce. Nasza rezolutna córka odpowiedziała:
- Nie, bo pomidory nie rosną pod wodą.

No cóż... Jakby nie patrzeć dziewczyna ma rację 😉

niedziela, 1 maja 2022

Zwroty

Kilka dni temu Sroka rozmawiała z tatą na temat tego, jak można i powinno zwracać się do siebie. Powiedziała tacie tak:
- Powinieneś mówić do mnie Kochanie, Kocham cię, Skarbie.

Własnym uszom nie wierzyłam, a oczy rosły mi z każdym jej słowem. Ta to ma poczucie humoru 😉