niedziela, 26 grudnia 2021

Remont

Dziś popołudniu miał zacząć się u nas remont. Materiały czekały aż mąż wróci z pracy. W zasadzie nie tylko materiały, bo dzieci także nie mogły się doczekać.

Gdy na zewnętrz było już ciemno, czyli nieco przed godz. 17.00 przyszła do mnie Sroka i tak powiedziała:
- Jestem zmęczona, ale nie mogę się położyć. Muszę pomóc tacie w remoncie i zarabianiu na chlebek i masełko dla mnie. 

Nie sądziłam, że córka czuje się tak odpowiedzialna za domowy budżet😉

niedziela, 19 grudnia 2021

Guziki

Jakiś miesiąc temu Bubu zaczął bardzo poważne przygotowania do sezonu bałwankowego i zapytał mnie:
- Mamo, jest w domu marchewka?
- Nie, ostatnią wzięłam do zupy - odpowiedziałam.
- To zapisz na listę - poprosił.

Kilka dni później podobną rozmowę przeprowadził z tatą. 
- Mogę kilka węgielków? - zapytał któregoś popołudnia.
- To weź. A po co ci? - zapytał tata.
- Mama już kupiła marchewkę na nos bałwankowi. Brakuje mi jeszcze buzi i guzików. 

I w ten oto sposób nasz syn dobry miesiąc przed pierwszym śniegiem miał już nos i guziki czekające na bałwanka. 

niedziela, 12 grudnia 2021

Buzia

Dzieci bawiły się w pokoju. W pewnym momencie Bubu powiedział do Sroki, która wierciła się koło niego na tapczanie:

- Zabierz te nogi od mojej ładnej buzi. 

No cóż, nie ma to jak przeświadczenie o własnej urodzie 😊


niedziela, 5 grudnia 2021

Maniera

Sroka przez jakiś czas do znacznej części swoich wypowiedzi dodawała "No nie wiesz?". Na początku nas to bawiło, potem stało się nieco irytujące, bo mąż i chłopcy też zaczęli tak mówić - głownie po to, żeby nieco dokuczyć Sroce, a potem tak im zostało.

Wczoraj siedzieliśmy przy obiedzie i Złośnik użył wspomnianego zwrotu pod adresem siostry. Na to ta odpowiedziała mu:

- Już tak nie mówię - tu nastąpiła znaczna pauza, a potem Sroko kontynuowała - Nie słyszysz?

Faktycznie, nie usłyszeliśmy, żeby powiedziała "No nie wiesz?". Widać, że pracuje, by pozbyć się maniery językowej. 😄