Kilka dni temu chwilę po tym, gdy mąż wrócił z pracy Sroka podeszła do niego i zaczęła coś tłumaczyć po swojemu. Trochę wyglądało to tak, biorąc pod uwagę jej gestykulację i mimikę twarzy, że najzwyczajniej w świecie daje tacie reprymendę.
Gdy skończyła pokazała na ubrania, które ten zostawił w nieporządku na fotelu i wyjaśniła mu, na migi oczywiście, że ma to poskładać.
Mąż wstał ze skruszoną miną i rzeczywiście poskładał wszystko w kosteczkę. Porządek musi być😉
piątek, 29 listopada 2019
poniedziałek, 25 listopada 2019
Mamba
Wczoraj wieczorem wszyscy byliśmy w dużym pokoju - ja i mąż próbowaliśmy oglądać wiadomości, a dzieci bawiły się na podłodze.
W pewnym momencie podszedł do mnie Bubu i próbował "wciąć się" w zdanie, gdy rozmawiałam z mężem.
- Mamo, mamo.
- Co? - zapytałam po chwili.
- Kocham cię - odpowiedział urwis, po czym dodał - A kiedy będzie mamba?
Dobrze, że siedziałam, bo pewnie bym upadła😉
W pewnym momencie podszedł do mnie Bubu i próbował "wciąć się" w zdanie, gdy rozmawiałam z mężem.
- Mamo, mamo.
- Co? - zapytałam po chwili.
- Kocham cię - odpowiedział urwis, po czym dodał - A kiedy będzie mamba?
Dobrze, że siedziałam, bo pewnie bym upadła😉
piątek, 22 listopada 2019
Masza
Sroka bardzo lubi oglądać bajkę "Masza i niedźwiedź". W zasadzie cała trójka lubi tę bajkę, więc chętnie oglądają razem.
Już jakiś czas temu zauważyłam, że dziewczynka o imieniu Masza jest zarówno z wyglądu, jak i z charakteru podobna do naszej Sroki.
Wczoraj córka przyniosła książkę z przygodami Maszy, żeby jej poczytać. Na pytanie, kto jest na obrazku odpowiedziała:
- Ti.
W jej dialekcie oznacza to "ja". To tłumaczy, czemu Sroka tak entuzjastycznie reaguje na wspomnianą bajkę 😂
Już jakiś czas temu zauważyłam, że dziewczynka o imieniu Masza jest zarówno z wyglądu, jak i z charakteru podobna do naszej Sroki.
Wczoraj córka przyniosła książkę z przygodami Maszy, żeby jej poczytać. Na pytanie, kto jest na obrazku odpowiedziała:
- Ti.
W jej dialekcie oznacza to "ja". To tłumaczy, czemu Sroka tak entuzjastycznie reaguje na wspomnianą bajkę 😂
poniedziałek, 18 listopada 2019
Miłość
Bubu kilka dni temu powiedział:
- Mamo, kochałem Cię nawet jak byłem dzidziusiem.
Miałam łzy w oczach...
- Mamo, kochałem Cię nawet jak byłem dzidziusiem.
Miałam łzy w oczach...
piątek, 15 listopada 2019
Kuzynka
Tak się śmieszni złożyło, że razem z Bubu do tej samej grupy chodzi córka kuzynki męża, czyli po prostu kuzynka naszych dzieci. Na tym niespodzianki się jednak nie kończą. Ta urocza dziewczynka urodziła się tego samego dnia i w tym samym szpitalu, co nasz Bubu.
Syn wie, że ta dziewczynka jest jego kuzynką. Ostatnio dzieci w przedszkolu przeprowadziły taką rozmowę:
- Wiesz, że jesteś moją kuzynką? - zapytał Bubu.
- Tak, to możemy się potulić - odpowiedziała rezolutna kuzynka 😉
Syn wie, że ta dziewczynka jest jego kuzynką. Ostatnio dzieci w przedszkolu przeprowadziły taką rozmowę:
- Wiesz, że jesteś moją kuzynką? - zapytał Bubu.
- Tak, to możemy się potulić - odpowiedziała rezolutna kuzynka 😉
poniedziałek, 11 listopada 2019
Księgi
Chłopcy od jakiegoś czasu dostają kieszonkowe. Nie są to wielkie kwoty, ale już sam fakt zbierania na coś (głównie na powiększenie kolekcji maszyn rolniczych w wersji mini) sprawia im wielką radość. Czasami przynoszą nam swoje portfele, żebyśmy pomogli im podliczyć zawartość.
Złośnik wpadł ostatnio na bardzo sprytny pomysł - zaczął zapisywać wszystkie "wpływy" do swojego portfela. W jaki sposób? Jest to dosłownie dziecinnie proste😊. Za każdym razem, gdy dostaje kieszonkowe na wcześniej przygotowanej karteczce rysuje prostokącik i wpisuje kwotę, jaka widnieje na banknocie. Analogicznie w przypadku bilonu - kółeczko i kwota. W ten sposób łatwo policzyć, ile pieniędzy powinno znajdować się w jego portfelu.
Tak oto nasz zaradny syn stworzył własne księgi rachunkowe 👏
Złośnik wpadł ostatnio na bardzo sprytny pomysł - zaczął zapisywać wszystkie "wpływy" do swojego portfela. W jaki sposób? Jest to dosłownie dziecinnie proste😊. Za każdym razem, gdy dostaje kieszonkowe na wcześniej przygotowanej karteczce rysuje prostokącik i wpisuje kwotę, jaka widnieje na banknocie. Analogicznie w przypadku bilonu - kółeczko i kwota. W ten sposób łatwo policzyć, ile pieniędzy powinno znajdować się w jego portfelu.
Tak oto nasz zaradny syn stworzył własne księgi rachunkowe 👏
piątek, 8 listopada 2019
Miłość
Wczoraj wracaliśmy do domu i mąż poprawiał mi fotel w samochodzie. Gdy na chwilę wsiadł do auta zażartował do siedzącego obok Bubu:
- Mama taty nie kocha - powiedział, żeby wyjaśnić dlaczego on zostaje w pracy, a dzieci wracają ze mną do domu.
- Weź nie wymyślaj - zripostował bez zastanowienia syn.
Cieszę się, że dzieci wiedzą, jakie uczucie łączy nas - rodziców 😊 ❤❤❤❤❤
- Mama taty nie kocha - powiedział, żeby wyjaśnić dlaczego on zostaje w pracy, a dzieci wracają ze mną do domu.
- Weź nie wymyślaj - zripostował bez zastanowienia syn.
Cieszę się, że dzieci wiedzą, jakie uczucie łączy nas - rodziców 😊 ❤❤❤❤❤
poniedziałek, 4 listopada 2019
Kulki
Bubu od kilku dni przeżywał to, że z okazji Ogólnopolskiego Dnia Przedszkolaka idą całą grupą na kulki. Codziennie dopytywał się, ile dni zostało jeszcze do poniedziałku, kiedy to mieli iść na kulki.
W piątek, gdy mąż odbierał go z przedszkola, pani wychowawczyni powiedziała do niego:
- Pamiętaj tylko, żeby w poniedziałek przyjść w dresach.
- Nie lubię dresów, Złośnik lubi - wypalił maluch.
- Ale w poniedziałek idziemy na kulki - przypomniała pani.
- Nie wiem, czy przyjdę w poniedziałek.
- Dlaczego - zdziwiła się opiekunka.
- Dziadek przyjeżdża - odpowiedział Bubu.
Bubu poszedł w poniedziałek do przedszkola i na kulki, a tata razem z dziadkiem odebrali go potem z przedszkola. Syn był zachwycony😊
sobota, 2 listopada 2019
Królowa
Rzecz miała miejsce wczoraj wieczorem. Cała trójka była w kuchni...
Bubu powiedział o siostrze:
- Moja królowa.
- Nie, to moja królowa - zaoponował Złośnik.
Po czym obaj wzięli Srokę za ręce i przyszli do pokoju. Sroka po prostu promieniała ze szczęścia. Jeszcze chwila i zaczęłaby świecić jak neon 😉
Bubu powiedział o siostrze:
- Moja królowa.
- Nie, to moja królowa - zaoponował Złośnik.
Po czym obaj wzięli Srokę za ręce i przyszli do pokoju. Sroka po prostu promieniała ze szczęścia. Jeszcze chwila i zaczęłaby świecić jak neon 😉
Subskrybuj:
Posty (Atom)