piątek, 28 września 2018

Zamążpójście

Pewnego dnia wracając do domu z zakupów rozmawialiśmy o tym, że dzieci kiedyś założą własne rodziny i wyprowadzą się od nas. Gdy mąż powiedział, że w dalekiej przyszłości jacyś kawalerowie będą kręcić się koło Sroki, a ona za jednego z nich wyjdzie za mąż nasz najstarszy syn ostro zaprotestował i powiedział, że potencjalnych szwagrów potraktuje pięścią, bo siostry nie odda.

Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 20 lat zmieni zdanie😉

środa, 26 września 2018

Sroka

Gdy nasza córka miała pół roku pojechaliśmy mieliśmy imprezę rodzinną. W ramach dodatku do sukienki założyłam bransoletkę. Liczyłam, że w kryzysowej sytuacji mała zajmie się błyskotką. I tak też się stało. Córka zaczęła się nudzić, więc zdjęłam koraliki z ręki i włożyłam na jej małą rączkę. Malutka trzymała rączkę w górze, żeby biżuteria nie spadła. Wyglądało to przekomicznie, bo ze względu na rozmiar bransoletki córka mogłaby nosić ją z powodzeniem na udzie. Od tamtej pory często mówimy o córce Sroka😊

poniedziałek, 24 września 2018

Symulanci

Od jakiegoś czasu Bubu poproszony, by udał się do łazienki w celu zażycia kąpieli nagle okazuje się niezwykle cierpiący, np. bolą go nóżki i nie może tam pójść albo bolą go rączki i nie może zdjąć koszulki. Mówi wtedy:
- Boliły mnie ręce/nogi.

Jakiś czas temu spotkaliśmy się z tatą chłopca, z którym Bubu się przyjaźni. Kolega naszego syna cierpi na podobną przypadłość w równie niewygodnych dla niego sytuacjach😩

piątek, 21 września 2018

Zazdrośnica

Ze względu na specyfikę pracy w okresie letnim mąż dłużej pracuje i dzieci rzadziej go widzą. Pewnego dnia, gdy na chwilę pojawił się w domu Sroka wyciągnęła do niego ręce, bo chciała potulić się z tatą. Chłopcy skorzystali z okazji i  mąż przytulił całą trójkę. Gdy tylko Sroka zorientowała się, że ma konkurencję zaczęła odpychać braci i jeszcze mocniej przytuliła się do taty kładąc mu główkę na piersi w okolicy serca.

Chyba rośnie nam córeczka tatusia😃

poniedziałek, 17 września 2018

Kroki

Nauka chodzenia jest czymś niezwykle istotnym zarówno dla dziecka, jak i dla jego rodziców.

Pierwsze samodzielne kroki Bubu wykonał w stronę brata. I choć był jeszcze maluszkiem, bo było to w dniu jego pierwszych urodzin, podszedł do Złośnika po to, by go strzelić z maleńkiej piąstki w niewiele większy bok. Cóż za wyraz miłości.

sobota, 15 września 2018

Pierduchy

Często bawiłam się z naszą Sroką w tzw. pierduchy. Po prostu przykładałam usta do jej brzuszka lub szyjki i wypuszczałam powietrze, co dawało specyficzny efekt dźwiękowy😉

W piątek położyłam się na podłodze koło Sroki, a ona po chwili podczołgała się do mnie i tak długo bawiła się moją bluzką aż odsłoniła pępek. Potem przycisnęła buzię do mojego brzucha i zaczęła wypuszczać powietrze. W pierduchy bawiła się tak długo aż zaśliniła cały mój brzuch. Śmiałam się do rozpuku, bo naprawdę mnie łaskotało.

Potem próbowała tak samo bawić się ze Złośnikiem, ale gdy zorientował się co jest grane zwiał.

środa, 12 września 2018

Obiad

Pewnej niedzieli zapytałam rano męża o nasze plany, bo nie wiedziałam co dokładnie będziemy robili, a chciałam coś zaplanować. Zaskoczył mnie, gdy powiedział:
- Dziś ja gotuję obiad, a nawet pozmywam.
Popatrzyłam nieco podejrzliwie, a on uśmiechnął się i powiedział, że jedziemy na kartacze😃

poniedziałek, 10 września 2018

Nadzór

Wieczorem uzgadniałam plan zajęć na następny dzień ze starszym synem. Miałam między innymi posprzątać zabawki Sroki - tzn. zmienić zestaw w koszyku z jej zabawkami. Gdy dzień później Bubu wrócił z przedszkola zapytał, czy sprzątałam odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że tak. Młody człowiek zauważył, że jednego z zadań nie wykonałam, bo nie zmieniłam zabawek Sroki. Fakt, akurat tam zamieniłam tylko jednego pluszaka, bo sprzątałam inne zabawki.

Cieszę się, że mały ma tak dobrą pamięć. Szkoda tylko, że nie pamięta, gdy to on ma coś posprzątać😒

czwartek, 6 września 2018

Ratownik

Pewnego razu w czasie zabawy chłopcy tak mnie zmęczyli, że w końcu położyłam się na podłodze i zamknęłam oczy. Kochany Złośnik zaczął uciskać mój brzuch (tak, jak przy resuscytacji krążeniowo-oddechowej) i próbował wdmuchnąć mi powietrze do ust. Za długo nie wytrzymałam, bo mocno naciskał na brzuch.

Nikt go tego nie uczył, ale jeśli kiedyś przypadkiem zemdleję to obudzę się z bólem brzucha😉 Swoją drogą to młody człowiek wykazał się dużą przytomnością umysłu i prawidłowo zareagował👏

poniedziałek, 3 września 2018

Dieta

Odkąd mąż powiedział synom, że jak będą dużo jeść to duzi urosną nasz młodszy syn je i co jakiś czas powtarza złotą radę tatusia. Za to jego starszy brat  postanowił nie przejadać się zbytnio (swoją drogą i tak niejadek), żeby brzuch mu nie pękł.

Wczoraj bawiliśmy się w chowanego. Gdy w końcu znalazłam go pod łóżeczkiem jego młodszej siostrzyczki z dumą oświadczył, że zmieścił się tam, bo mało je😔 Wyszło na to, że mały trzyma dietę.