piątek, 31 stycznia 2020

Śnieg

W środę spadł długo przez wszystkich wyczekiwany śnieg. Na początku to były niemalże niewidoczne drobinki, które z czasem stawały się coraz większe, by w końcu z nieba zaczął padać biały puch, jaki pamiętamy jeszcze z czasów naszego dzieciństwa. Wtedy śnieg zimą nie był niczym nadzwyczajnym, teraz maluchy nie mają zbyt wiele okazji (mimo trwającej zimy), by się nim cieszyć.

Dzieci dosłownie nie mogły odlepić się od okien i drzwi balkonowych. Urzeczone widokiem pokrywającego cały świat białego śniegu stały w ciszy i kontemplowały ten mały cud. Za oknem zrobiło się po prostu bajkowo...

poniedziałek, 27 stycznia 2020

Zabawki

Ferie bożonarodzeniowe miałam o dzień dłuższe niż Złośnik i Bubu. Korzystając z tego, że mam wolne posprzątałam w domu - pranie, odkurzanie, itp.

Gdy Złośnik wrócił zapytał:
- Czemu nie położyłaś zabawek na łóżko? Zawsze tak robiłaś.

Oniemiałam. Faktycznie jego pluszaki leżały koło łóżka i na fotelu, a do tej pory układałam je na łóżku. Starałam się skończyć zanim chłopcy i mąż wrócą do domu, z tego wszystkiego zapomniałam o pluszakach. Zdziwienie Złośnika mnie zdziwiło 😊

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Pomocnik

Gdy w ubiegłym tygodniu wróciłam zastałam ciekawy obrazek u męża w pracy. Sroka siedziała przy stoliku, a obok niej siedział znajomy męża. Mała coś rysowała i opowiadała po swojemu, a wspomniany znajomy czasami pomagał jej rysować. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że Sroka ma około 85 cm wzrostu, a znajomy blisko 200 cm wzrostu. Na tym nie koniec.

Sroka dostała od cioci ciepłego loda (smak naszego dzieciństwa😏). Ze smakiem konsumowała bombę kaloryczną i oczywiście ubrudziła się strasznie - cały dziób był umazany lodem. Wspomniany znajomy zaoferował, że wytrze jej buzie, na co córka chętnie przystała. Gdy już miała czystą buzię znowu zajęła się smakołykiem. Jak nie trudno się domyślić ubrudziła się po raz kolejny. Jednak tym razem nie czekała, aż znajomy zaproponuje jej pomoc i chusteczką wytrze buzię. Pokazała paluszkiem wskazującym, ubrudzony policzek i powiedziała:
- Tu.
Znajomy wycierał Sroce buzię aż skończyła jeść. Widok tak wysokiego i postawnego mężczyzny wycierającego delikatnie buzię małej dziewczynce po prostu bezcenny.

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Pomocnik

W naszej domowej biblioteczce uzbierało się już trochę książek. Przed remontem pokoju, w którym do tej pory stały trzeba było wszystkie spakować do kartonu i wynieść. 

Gdy mąż pojechał do pracy udało mi się cały nasz księgozbiór spakować do kartonów i przetransportować na ganek. Nie było to zbyt trudne, bo wszystkie dywany były już pozwijane, więc wystarczyło dosłownie wypchnąć kartony na ganek.

Problem zaczął się, gdy uznałam, że ganek nie jest dobrym miejscem dla książek. Kartony były duże i ciężkie, więc nie było szans, żebym sama wyniosła je na strych. 

Tu z pomocą przyszedł nasz Kochany Złośnik. Synek miał wtedy jakieś 4 latka, ale bardzo poważnie podszedł do zadania. Dałam mu 2 małe pudełka, w których miał układać książki. Gdy napełnił pierwsze brałam je na górę i układam książki w dużym kartonie, który wcześniej sobie przygotowałam. W tym czasie synek pakował książki do drugiego małego pudełka, które później zamieniałam na swoje puste...

Zabawa zajwl

piątek, 10 stycznia 2020

Motyw

W ubiegłym tygodniu odwiedziła nas sąsiadka. Akurat wtedy, gdy przyszła mąż i obaj synowie sprzatali na podworku.

Sąsiadka zapytała Bubu, czemu z takim zaangażowaniem pomaga tacie. Nasz czyerolatek bez zastanowienia odpowiedział:
- Dla kieszonkowego.

Zawsze to jakaś motywacja...

wtorek, 7 stycznia 2020

Casting

Złośnik ostatnio zakomunikował nam, w jaki sposób wybierze żonę - sposób iście z programu "Rolnik szuka żony".

Nasz syn powiedział, że zaprosi do domu 4 dziewczyny. Ta, która będzie najlepiej pracowała zostanie jego żoną. 

Tak pragmatyczne podejście strasznie nas rozbawiło i jednocześnie zaskoczyło.

piątek, 3 stycznia 2020

Pocieszenie

Wczoraj, gdy próbowałam wyjąć coś z szafki wywróciłam się. Na szczęście upadłam na lewą stronę, bo w prawej tylnej kieszeni miałam kasztana.

Gdy obołała siedziałam na podłodze podeszła do mnie Sroka i powiedziała:
- Nie boli.
A potem pogłaskała mnie po włosach.

Bolało, ale po takim pocieszaniu od razu poczułam się lepiej😊