W środę spadł długo przez wszystkich wyczekiwany śnieg. Na początku to były niemalże niewidoczne drobinki, które z czasem stawały się coraz większe, by w końcu z nieba zaczął padać biały puch, jaki pamiętamy jeszcze z czasów naszego dzieciństwa. Wtedy śnieg zimą nie był niczym nadzwyczajnym, teraz maluchy nie mają zbyt wiele okazji (mimo trwającej zimy), by się nim cieszyć.
Dzieci dosłownie nie mogły odlepić się od okien i drzwi balkonowych. Urzeczone widokiem pokrywającego cały świat białego śniegu stały w ciszy i kontemplowały ten mały cud. Za oknem zrobiło się po prostu bajkowo...