poniedziałek, 31 grudnia 2018

Chłopak

U naszego trzylatka na tapecie wciąż jest nowa pani przedszkolanka. Mąż trochę dla żartu zapytał więc syna, czy nowa opiekunka ma chłopaka. Bubu bez chwili zwłoki i z przekonaniem odpowiedział tacie:
- Tak, jednego. Mnie.

Oboje z mężem byliśmy w szoku. Syn znowu wprawił nas w osłupienie swoją odpowiedzią😊

piątek, 28 grudnia 2018

Swat

Po wakacjach w przedszkolu syna pojawiła się nowa pani. Bubu na początku niezbyt ją lubił, choć nie potrafił podać konkretnego powodu. Jednak niedawno sytuacja się zmieniła - mały wręcz pokochał panią. Przed wyjściem z domu potrafi popryskać się perfumami, żeby pani się podobało😉

Wczoraj po powrocie z przedszkola syn wziął kartkę, flamaster i zaczął pisać. Gdy zapytaliśmy co robi odpowiedział:
- Piszę, żeby wujek mógł odbierać mnie z przedszkola. To pani będzie ciocią i będzie u nas w domu.

**Nasz rezolutny trzylatek napisał upoważnienie, zgodnie z którym z przedszkola może odbierać go wujek. Otwarcie przyznał, że liczy na to, że dzięki temu wujek i jego ukochana pani pobiorą się, a on będzie miał (nową) ciocię i opiekunkę w jednym. Sprytnie to sobie wykombinował😏

piątek, 21 grudnia 2018

Zęby

Ostatnio ciężko namówić Bubu na mycie zębów, ponieważ młody człowiek kategorycznie odmawia wykonania polecenia i chyba zawsze wymyśla jakąś wymówkę, by opóźnić to choćby o kilka minut.

W sobotni poranek ustalaliśmy przy śniadaniu plan na cały dzień, więc powiedziałam do chłopców:
- Po śniadaniu trzeba umyć zęby, a potem bierzemy się za sprzątanie.
Syn po raz kolejny odmówił, w związku z tym zapytałam o powód, a w odpowiedzi usłyszałam:
- Nie umyję zębów, bo jak będę chciał coś zjeść to nie będzie smakowało.

Próbowałam tłumaczyć, że po myciu zębów trzeba chwilę odczekać zanim znowu coś się zje lub wypije, ale jego odpowiedź po raz kolejny mnie zaskoczyła👀

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Miejsce

Jest wieczór. Dzieci kładą się spać. Bubu od jakiegoś czasu do spania zabiera ukochanego misia niewiele mniejszego od niego samego.

Wczoraj z tym misiem władował się nam do łóżka. Zajęli we dwóch tyle miejsca, że mąż nie mógł się wygodnie położyć, więc zapytał syna:
- A tata gdzie ma się położyć?
- Idź gdzieś indziej - odpowiedział nasz trzylatek😖

czwartek, 13 grudnia 2018

Zdjęcie

Jakiś czas temu w przedszkolu naszego młodszego syna była sesja fotograficzna. W ubiegłym roku Bubu panie na siłę usadziły go przed obiektywem aparatu i mały nie wyszedł korzystnie - tak to można delikatnie ująć. Był zapłakany, czerwony na twarzy, a usteczka miał wygięte w podkówkę.

Dziś, gdy fotograf przywiózł już wywołane zdjęcia. Opiekunki Bubu stwierdziły, że w porównaniu z tym, jak było rok temu mały wyszedł nie tylko dobrze, ale bardzo dobrze.

czwartek, 6 grudnia 2018

Wycieczka

Kilka dni temu chłopcy bawili się w swoim pokoju. Po pewnym czasie obaj dumnie wymaszerowali stamtąd z wypchanymi plecakami. Gdy zapytaliśmy, co tam schowali powiedzieli, że zabawki i rzeczywiście były tam pluszaki oraz samochodziki.

Dwa dni później mąż zabrał ich do babci. Chłopcy naszykowali plecaki i czekali aż tata wróci z pracy. Po obiedzie cała trójka pojechała do babci. Kilka godzin później mąż wrócił, ale ku mojemu zdziwieniu bez chłopców. Okazało się, że synowie zostali u babci tak, jak to sobie zaplanowali, tylko zapomnieli mnie o tym poinformować. W plecakach faktycznie były zabawki, a pod nimi ubrania, kapcie i wszystko, co potrzebne na wycieczkę. Dopiero później przypomniałam sobie, że zanim mąż wrócił z pracy Bubu przyszedł do mnie i zapytał, czy potulę i pocałuję go "na jechanie"😃

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Zmywarka

Nasz młodszy syn od kilku dni przeżywa ogromną fascynację zmywaniem naczyń. Z ochotą sam zmywa kubki i łyżeczki, a gdy brudne naczynia kończą się w zlewie woła:
- Co jeszcze mogę umyć?!

Wczoraj wieczorem chłopcy zaczęli od mycia kubków i sztućców, a korzystając z tego, że z mężem byliśmy w pokoju obok umyli także pół rolki papierowych ręczników, podłogę w kuchni, korytarzu, łazience, a nawet na ganku. Dodatkowo w zakres usługi weszło mycie drzwi w łazience. Do tych "porządków" wykorzystali prawie litr płynu do naczyń, około szklanki płynu do płukania i drugie tyle płynu do podłóg. Do tej pory nie wiem, co stało się ze ściereczką do zlewu. Wisienką na torcie był kotlet schabowy, który znalazłam, gdy otworzyłam szafkę z naczyniami. Prawdopodobnie on też został umyty😐