wtorek, 31 lipca 2018

Piwko

Nasz kochany trzylatek przemaszerował wczoraj przez kuchnię powtarzając:
- Będę pił piwko to będę duży.
Zaskoczona i przerażona specyficzną logiką wywodu od razu zapytałam:
- Kto tak Ci powiedział? - liczyłam na to, że "sprzeda" jakiegoś arcyoświeconego przedstawiciela swojej płci.
- Sam to wymyśliłem - powiedział zaśmiewając się do rozpuku.

Po prostu odebrało mi mowę😖

poniedziałek, 30 lipca 2018

Siłacz

Dwa dni temu mąż miał jechać na szkolenie, a ja miałam być sama z dziećmi. Wyszliśmy razem z mężem / tatą na schody domu, żeby mu pomachać. Gdy już odjechał w oczach zakręciły mi się łzy. Nie uszło to uwagi Kochanego Złośnika, który przytulił mnie mocno i poczekał aż się uspokoję.

Młody człowiek był w tym momencie silniejszy ode mnie i otoczył swoimi małymi ramionami nie tylko mnie, ale też siostrzyczkę i braciszka, który strasznie płakał. Kochany Złośnik okazał się siłaczem👏

piątek, 27 lipca 2018

Pieniądze

Bubu po przedszkolu został z tatą w pracy. Mały nudził się, więc tata proponował mu, żeby czymś się zajął, np. poszedł pobawić się na podwórku, ale młody człowiek nie dał się przekonać. Zbliżała się pora zamknięcia sklepu. Mąż pod koniec dnia pracy podliczył utarg i spakował pieniądze, żeby wpłacić je do banku. Po raz kolejny zaproponował synowi, żeby poszedł się pobawić, ale mały znowu odmówił. W końcu mąż zamachał plikiem pieniędzy i powiedział do syna:
- Idź się zabaw.
Mały popatrzył na całe stadko Kazimierzów Wielkich i powiedział:
- Przekonałeś mnie.

Mąż i szwagier śmiali się do rozpuku, bo nikt nie spodziewał się takiej odpowiedzi😅

wtorek, 24 lipca 2018

Chrapanie

Gdy ostatnim razem odwiedziła nas babcia spała w pokoju chłopców. W środku nocy nasz starszy syn obudził się, wziął pod pachę swojego ulubionego pluszaka Tweety'ego i przyszedł spać do naszego łóżka. Oczywiście rano zapytaliśmy o powód tej migracji, na to młody człowiek z rozbrajającą szczerością odpowiedział:
- Babcia chrapie 😉

sobota, 21 lipca 2018

Słodycze

W weekend spotkaliśmy się z moim bratem, który przywiózł dzieciom słodycze. Gdy podszedł do naszego syna (Bubu), a jego chrześniaka, dał małemu lentylki i czekoladę. Mały popatrzył na słodycze i po chwili oddał czekoladę mówiąc:
- Tego nie chcę.

W domu czasami je czekoladę, gdy widzi, że tata też je, ale sam rzadko po nią sięga. No cóż, chętnie się poczęstuję 😋

czwartek, 19 lipca 2018

Łóżko

Kilka dni temu wieczorem syn przyszedł do mnie i przytulił się, a po chwili powiedział:
- Mamo, śpij ze mną.
Powiedziałam, żeby się położył to tata zaraz do niego przyjdzie, bo teraz nie mogę. A on na to:
- Tata zajmuje za dużo miejsca.

poniedziałek, 16 lipca 2018

Impreza

Ostatnio do mojego męża przyszedł znajomy, którego syn jest w tej samej grupie w przedszkolu, co nasza latorośl. Okazało się, że nasz mały artysta od kilku dni zaprasza do siebie tamtego chłopca. Na pytanie, kto to wszystko wymyślił z dumą odparł, że on i dodał, że kolega ma u niego nocować.

Aż strach pomyśleć, co wymyśli, gdy będzie miał 18 lat.

czwartek, 12 lipca 2018

Włosy

W czasie jednego z letnich festiwali w naszym mieście nasz trzyletni syn pierwszy raz usłyszał piosenkę Elektrycznych Gitar Włosy.

Młody człowiek, który w tamtym czasie na wszelkie możliwe sposoby unikał fryzjera bardzo wziął sobie do serca refren:
Kiedy jesteś piękny i młody.
Nie nie nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody
Tylko noś, noś, noś długie włosy jak my.

Włosy pozwolił sobie obciąć dopiero rok później, gdy te z czubka głowy wyrównały się z grzywką. Sprytna babcia przekonała go, że dzięki krótkim włosom będzie szybciej biegał i mały się zgodził. Brawo dla babci za pomysłowość👏 

poniedziałek, 9 lipca 2018

Brat

Kilka dni po tym, jak wróciłam ze szpitala z drugim synem (Bubu) nasz kochany dwulatek (Złośnik) zauważył pewną prawidłowość - dzidzia płacze i mama się zajmuje dzidzią.

Nie trzeba było długo czekać, aż wykorzysta wiedzę w praktyce. Gdy tylko nasz kilkudniowy synek płakał to dwulatek domagał się jedzenia, by w ten sposób mieć mamę tylko dla siebie. Do tej pory jest zaradny życiowo😊

czwartek, 5 lipca 2018

Popiół

W domu, w którym obecnie mieszkamy był kiedyś piec kaflowy w kuchni, który pełnił funkcję tzw. ogrzewania centralnego. Na dole pieca oczywiście znajdował się popielnik, a w nim popiół.

Gdy nasz syn (Kochany Złośnik) nauczył się raczkować niejednokrotnie uciekał z pokoju z piskiem radości i starał się dostać do zawartości popielnika (oczywiście, gdy nie paliło się w piecu).

Pewnego dnia, gdy mąż był w pracy wyszłam na chwilę z pokoju. Młody człowiek wykorzystał ten moment, doturlał się do pieca, otworzył popielnik i zaczął z wielkim zaangażowaniem wyjmować popiół. Nie trudno chyba wyobrazić sobie moją bezbrzeżną radość, gdy po chwili wróciłam z łazienki i zobaczyłam jakie to porządki robi latorośl ubrana w białego pajacyka.

poniedziałek, 2 lipca 2018

Body-body

Moi rodzice odwiedzili nas latem, nasz syn (Kochany Złośnik) miał wtedy prawie pół roku. Dziadek postanowił nauczyć wnuka zabawy w body-body, która polegała na delikatnym stukaniu się czołem z drugą osobą. Mały aż zanosił się ze śmiechu i wszystko wyglądało zupełnie niegroźnie. Niestety tylko do czasu...

Kilka miesięcy później pojechaliśmy na zakupy, chciałam kupić sobie sukienkę. W czasie, gdy mierzyłam kolejne kreacje pani wzięła naszego synka na ręce. Tak bardzo spodobała się maluszkowi, że postanowił pobawić się z panią w jego ulubione body-body. Bez uprzedzenia odchylił głowę, a potem z całej siły uderzył panią czołem w zęby. W jej oczach pojawiły się łzy bólu, ale po chwili uśmiechnęła się, a my odetchnęliśmy z ulgą, że do ceny sukienki nie trzeba będzie doliczyć dentysty dla tej pani.