piątek, 29 maja 2020

Baza

Chłopcy dwa dni temu zrobili sobie bazę. Nosili tam wodę, zbierali patyczki, wzięli też stary czajnik. Dziś rano poszliśmy z mężem dokładnie się jej przyjrzeć.

Okazało się, że nasi mali wynalazcy zrobili sobie prowizoryczną kuchenkę, do której włożyli patyczki (opał), a na fajerkach postawili czajnik z wodą. Ale to nie wszystko. Od kuchni odchodzi rurka, która przechodzi w kilka innych rurek (ta konkretna była za krótka i musieli sobie jakoś poradzić), by ostatecznie połączyć się ze starym bojlerem. W ten sposób chłopcy zrobili sobie ogrzewanie centralne😊

Jeszcze kilka dni się tam pobawią i zrobią kanalizację😉

wtorek, 26 maja 2020

Serca

Moje trzy małe słoneczka zrobiły mi śliczne przezenty z okazji Dnia Matki. 

Serduszka, buziaki... Są kochani 😍

poniedziałek, 25 maja 2020

Lizak

Dzieci dostały po lizaku - każdy w swoim ulubionym smaku. Umówiliśmy się, że mogą je zjeść dopiero po śniadaniu i odrobieniu lekcji. Złośnik jednak pokazał (zupełnie przez przypadek) Sroce lizaka wcześniej i wtedy zaczął się dramacik.

Córka ani myślała o śniadaniu i uparła się zjeść lizaka od razu. Rozmawiałam z nią i kilka razy powtarzałam, że najpierw musi zjeść śniadanie, a dopiero potem może zająć się lizakiem. Nasza nieco zbuntowana dwulatka kategorycznie odmawiała ze łzami w oczach. 

Zostawiłam ją, żeby przemyślała sobie wszystko i poszłam wyrzucić śmieci. W tym czasie Sroka poszła do pokoju chłopców i tak długo maltretowała papierek lizaka, aż ten ustąpił. Po chwili weszła do kuchni z obiektem swych westchnień uwolnionym z papierka. Była przeszczęśliwa 😃

piątek, 22 maja 2020

Piana

Pewnego wieczoru chłopcy jak zawsze mieli się sami wykąpać - rzecz zwyczajna, bo już dawno nie potrzebują niczyjej pomocy w czasie kąpieli. Nalałam im wodę, dałam żel do mycia i poszłam ubrać Srokę, którą chwilę wcześniej wykąpałam.

Po jakichś 10 minutach weszłam do łazienki, żeby zobaczyć jak im idzie. Pomijając kałuże wody na podłodze i to, że umyli szyby prysznicowe okazało się, że wzięli też "płyn bąbelkowy", bo chcieli mieć pianę w czasie kąpieli. Nalali go tyle, że w brodziku było więcej piany niż przez całą zimę śniegu. Piana sama nie słynęła z wodą, bo wody zostało niewiele w brodziku. Z drugiej strony nie ma się co dziwić, skoro do zrobienia takiej ilości piany zużyli 1/3 butelki (500 ml) płynu. No cóż, oni bawili się przednio.

poniedziałek, 18 maja 2020

Sok

Korzystając z pięknej pogody wyszliśmy na świeże powietrze. Po jakimś czasie Bubu stwierdził, że chce mu się pić i zapytał, czy przyniosę mu coś do picia. Chwilę wcześniej wróciłam z domu i nie bardzo miałam ochotę biedz temu leniuchowi po sok, więc powiedziałam, żeby sam poszedł.
Bubu dużo nie myśląc zapytał brata:
- Złośnik, chce ci się pić?
- Tak - odpowiedział Złośnik.
- To może przyniesiesz coś do picia? - sprytnie zaproponował Bubu.

Gdy Złośnik dreptał już w kierunku domu Bubu dorzucił niby od niechcenia:
- Przynieś więcej, bo mi też bardzo chce się pić. 

Nie wiem, co z niego wyrośnie. 

piątek, 15 maja 2020

Rogalik

Wczoraj popołudniu jadłam ze Sroką rogaliki. Gdy Bubu to zobaczył od razu zapytał, czy coś jeszcze zostało. Dałam mu kilka i zaraz zabrał się za konsumpcję.

Gdy po chwili wróciłam do kuchni zobaczyłam jak ten mały stworek resztką rogalika z przepyszną różaną marmoladą czyści miseczkę z ketchupu. Zapytałam, co robi. A on dumny powiedział, że zjadł rogalika z ketchupem😨 Istna profanacja, ale nie ma się, co dziwić - jego tata i wujek robią dokładnie to samo.

poniedziałek, 11 maja 2020

Stopy

Wczoraj wieczorem Bubu gotowy do spania biegał boso, więc kazałam mu włożyć kapcie tłumacząc, że podłoga jest zimna (w łazience są płytki, a właśnie tam go złapałam). Powiedziałam tez:
- I co, z brudnymi nogami do łóżka wskoczysz?

Wiecie, co mi odpowiedział?
- Ale do swojego. 

Ręce mi opadły 😑

piątek, 8 maja 2020

Kocham

Przed chwilą pomagałam Sroce skorzystać z toalety. Gdy już ją ubrałam powiedziałam:
- Kocham cię, myszko.

Córka zrobiła 2 kroki w kierunku drzwi, zatrzymała się i powiedziała coś, czego w pierwszej chwili nie zrozumiałam. Kucnęłam przed nią, a ona powtórzyła nieco wyraźniej:
- Ja też cię kocham.
A potem zarzuciła mi na szyję swoje delikatne, małe rączki i pocałowała w policzek.

W takiej chwili słowa to stanowczo za mało...😍

poniedziałek, 4 maja 2020

Obiad

Wczoraj, gdy już skończyliśmy obiad, ale nie pozbierałam jeszcze naczyń ze stołu i wspólnie z mężem siedzieliśmy przy stole Złośnik dwa razy przyszedł, żeby coś powiedzieć - chciał pokazać zbudowaną przez siebie wieżę. 

Za pierwszym razem odpowiedziałam, że zaraz przyjdę. Gdy po kilku minutach przyszedł jeszcze raz powiedziałam, że chcę skończyć obiad, a syn na to:
- Nie wiedzę, żebyś coś jadła.

Faktycznie, została mi tylko lemoniada. Złośnik jest bardzo spostrzegawczy i może nie zawsze wszystko komentuje, ale jak już coś powie...😉

piątek, 1 maja 2020

Dziękuję

Sroka od rana chodziła z gumową foczką w ręce i udawała, że to butelką z piciem. 

Gdy chłopcy skończyli lekcje poszła do ich pokoju i w ferworze zabawy gdzieś zgubiła zabawkę. Po chwili bezowocnych poszukiwań przyszła do mnie i powiedziała, co się stało.

Poprosiłam Bubu, żeby pomógł siostrze znaleźć zgubę. Syn oczywiście zrobił to od razu, a przeszczęśliwa Sroka ucałowała brata w oba policzki i potuliła za szyję. Widok był rozkoszny.