środa, 13 czerwca 2018

Największa radość...

Dzieci to największa radość rodziców, choć niejednokrotnie ich zachowanie wprawia nas w zakłopotanie. Wiele z tych mniej lub bardziej zabawnych sytuacji często wspominamy w czasie rodzinnych spotkań. Jednak znaczna ich część bezpowrotnie ginie w studni naszej pamięci. Podobnie dzieje się z różnymi żartami sytuacyjnymi, które my - dorośli robimy sobie wzajemnie, czasami bardzo spontanicznie.

Serdecznie zapraszam do dzielenia się tymi "kwiatuszkami" codzienności, które nawet kilkakrotnie opowiadane w gronie rodziny i przyjaciół nadal wywołują uśmiech na twarzy.

Wszystkie opisane tu historie są prawdziwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz