Wczoraj mąż pomagał mi trochę w kuchni - miał rozbić i zamarynować kotlety.
Złośnik uważnie patrzył na to, co robi tata, a potem zapytał:
- Tata, a ty umiesz?
- Tak - odpowiedział mąż ze zdziwieniem.
- A ja myślałem, że tylko paluszki rybne i karpia potrafisz usmażyć.
Faktycznie, u nas w domu mąż smaży głównie ryby, bo ja tego nie lubię, a jemu to zdecydowanie lepiej wychodzi. Jednak takiego komentarza syna się nie spodziewaliśmy😊